Święty Benedykt w Regule używa jeden raz słowa szkoła: Mamy zatem założyć szkołę służby Pańskiej. Po łacinie brzmi to: Constituenda est ergo nobis dominici scola servitii. Łaciński wyraz scola ma wiele znaczeń. W VI w. (czas powstania Reguły św. Benedykta) oznaczał specjalną salę przeznaczoną na zebrania żołnierzy, robotników albo uczniów, później członków tej „szkoły”, a w końcu samą służbę. W Regule św. Benedykta szkoła oznacza klasztor, a służba oznacza służbę Chrystusowi. Klasztor monastyczny ma być szkołą służby Pańskiej. Służba oznacza trwanie w nauce Pana. On ją głosi i Jemu się służy. Każda szkoła jest nastawiona na formowanie ludzi i przygotowanie ich do osiągnięcia wyznaczonego przez nich ściśle określonego celu. Celem zarówno życia monastycznego, jak i chrześcijańskiego jest miłość. Nauczycielem i Mistrzem w tej szkole ma być Chrystus. Od Niego mamy się uczyć, On jest dla nas przykładem życia.
Klasztory monastyczne w średniowieczu były jedynymi (poza szkołami w miastach) miejscami, w których istniały szkoły. Szkoła zatem jest miejscem, w którym mnich ma się zbawić prowadząc monastyczny sposób życia. Szkoły w klasztorach były miejscami formacji do życia monastycznego. Były dwa rodzaje szkół: szkoły mnichów i szkoły klerków. Pierwsze były albo „wewnętrzne”, które służyły formacji dzieci przygotowujących się do życia monastycznego i tylko dla nich – albo „zewnętrzne”, jeżeli dopuszczano także inne dzieci. W tym drugim wypadku były one też umieszczane poza klauzurą. W szkole wewnętrznej formacja była oparta na uczeniu sztuk wyzwolonych, które zdobywane w oprawie codziennej liturgii przygotowywały przyszłego mnicha do lectio divina. Od IX w. opaci widzieli również potrzebę wysyłania niektórych mnichów na jakiś czas na studia do miasta.
Szkoła Formacji Monastycznej jest przestrzenią, w której możliwe jest zapoznanie się z materiałami służącymi do formacji monastycznej. Jest skierowana do wszystkich mnichów i mniszek oraz do osób świeckich, które żyją według Reguły św. Benedykta. Formacja w życiu mniszym ma służyć szukaniu Boga. Środkami temu służącymi będzie poznawanie prawdy, miłość, umiłowanie sprawiedliwości, dyscyplina umysłu i serca. Formacja jest potrzebna nie tylko dla mnichów i mniszek, ale dla każdego chrześcijanina. Każdy bowiem jest wezwany do świętości, do życia w Królestwie Boga.
Jan Paweł II w Vita Consecrata tak mówił o formacji:
Głównym celem procesu formacyjnego jest przygotowanie człowieka do całkowitego poświęcenia się Bogu przez naśladowanie Chrystusa w służbie misji. Odpowiedzieć „tak” na Boże powołanie i osobiście troszczyć się o rozwój własnego powołania – oto niezbywalna powinność każdego powołanego, który musi otworzyć przestrzeń swojego życia na działanie Ducha Świętego i ofiarnie zaangażować się w proces formacyjny, przyjmując z wiarą pomoc ludzi, których daje mu Bóg i Kościół.
Formacja musi zatem docierać głęboko do wnętrza osoby, tak aby każda jej postawa i czyn, zarówno w doniosłych momentach życia, jak i w codziennych okolicznościach, ujawniała jej całkowitą i radosną przynależność do Boga. Zważywszy, że ideałem życia konsekrowanego jest upodobnienie się do Pana Jezusa i do Jego całkowitej ofiary z siebie, cała formacja powinna zmierzać przede wszystkim do osiągnięcia tego celu. Ma to być proces stopniowego przyswajania sobie myśli i uczuć Chrystusa ku Ojcu (VC 65).
Pomimo tego, że te słowa są skierowane do osób konsekrowanych, to jednocześnie można powiedzieć, że każdy chrześcijanin jest wezwany do tego, aby poświęcić się Bogu przez naśladowanie Chrystusa w swoim rodzaju powołania. Osobiste troszczenie się o rozwój własnego powołania jest zadaniem każdego powołanego, który powinien otworzyć przestrzeń swojego życia na działanie Ducha Świętego.
Szkoła Formacji Monastycznej jest przede wszystkim skierowana do wszystkich mnichów i mniszek. Jednak inne osoby konsekrowane lub świeckie mogą również z niej korzystać dla rozwoju własnego powołania. Wszyscy chrześcijanie mają bowiem jeden cel – bez względu na to, w jakim stanie żyją – upodobnić się do Pana Jezusa i stopniowo przyswajać sobie myśli i uczucia Chrystusa ku Ojcu.